Lucky me :D
Że tak powiem: no w końcu! W końcu coś się ruszyło. Mam nadzieję, że teraz już będzie więcej takich dni... sami zobaczcie :D
Dzisiejsze kwitnienia:
Mammillaria hutchisoniana - mam nadzieję, że pozostałe pąki rozwiną się na dniach i uda mi się zobaczyć na żywo "taki" wianek. Jakby nie było i tak jest piękna <3 Dzięki Gaga :* |
Mammillaria aff. wildii - tę już dobrze znacie, ale wiadomo jak to jest z ulubieńcami ;) |
Mammillaria jaliscana ssp zacatecasensis - mamilarka z Adampola. Cieszę się, że i moje zimowanie przypadło jej do gustu. |
Trojaczki Mammillaria bocasana od Gagi wyjątkowo zgrane:
|
Mammillaria trichacantha - również z Adampola. Na razie nieśmiało zaczyna, w ubiegłym roku kwiaty były większe... |
A co poza tym u mnie?
Weszłam na alle-drogo po doniczki a wyszłam z 3 nowymi mamilarkami... Doszłam do wniosku, że jakieś robienie sobie "postów" czyt. długich okresów bez kaktusowych zakupów nie wychodzi człowiekowi na zdrowie (szczególnie psychiczne). Może warto w tym miejscu poczynić wyznanie: jestem kaktusową zakupoholiczką... i dobrze mi z tym! Zbyt długo niepotrzebnie się ograniczałam, jak już grzeszyć to z rozmachem. Rano po przebudzeniu miałam małą chwilę zwątpienia, ale w końcu gdzie będzie im lepiej niż u mnie? :)
Poza tym robię drugie podejście do wysiewania nasionod Marka. Z poprzedniego razu tak naprawdę przetrwały tylko siewki Mammillaria bravoe, innych gatunków pojedyncze sztuki, ale nie rokują najlepiej. Jeżeli w ogóle mam jakieś osiągnięcia, to na pewno nie należy do nich wysiewanie kaktusów :/
Mam w planach zwiedzanie kolejnej kolekcji, trzymajcie kciuki, żeby udało mi się zorganizować transport! W nagrodę za solidne trzymanie kciuków fotorelacja z wycieczki - ok?
Weszłam na alle-drogo po doniczki a wyszłam z 3 nowymi mamilarkami... Doszłam do wniosku, że jakieś robienie sobie "postów" czyt. długich okresów bez kaktusowych zakupów nie wychodzi człowiekowi na zdrowie (szczególnie psychiczne). Może warto w tym miejscu poczynić wyznanie: jestem kaktusową zakupoholiczką... i dobrze mi z tym! Zbyt długo niepotrzebnie się ograniczałam, jak już grzeszyć to z rozmachem. Rano po przebudzeniu miałam małą chwilę zwątpienia, ale w końcu gdzie będzie im lepiej niż u mnie? :)
Poza tym robię drugie podejście do wysiewania nasionod Marka. Z poprzedniego razu tak naprawdę przetrwały tylko siewki Mammillaria bravoe, innych gatunków pojedyncze sztuki, ale nie rokują najlepiej. Jeżeli w ogóle mam jakieś osiągnięcia, to na pewno nie należy do nich wysiewanie kaktusów :/
Mam w planach zwiedzanie kolejnej kolekcji, trzymajcie kciuki, żeby udało mi się zorganizować transport! W nagrodę za solidne trzymanie kciuków fotorelacja z wycieczki - ok?
OK! czekam więc na zdjęcia:) /Ruda F
OdpowiedzUsuńKierowca wstępnie się zgodził, pozostaje tylko ustalić termin :D
Usuń