"Selfie" cz. 2 - sukulenty liściowe
Dzisiaj jest totalnie nie mój dzień, więc może lepiej wstawię cichutko kolejną porcję zdjęć? Trochę na pocieszenie dla mnie a trochę dla innych, którzy również mieli zły dzień.
O tym jak wyglądały by "selfie" mamialrek pisałam TUTAJ, tym razem przyszła kolej na liściastą część mojego zbiorku.
Gdyby ktoś nie wierzył - u mnie naprawdę nie ma gdzie nogi postawić. |
Jak to jest, że coś na co czekaliśmy z utęsknieniem okazuje się koszmarem i totalną porażką? Próbuję się jakoś pozbierać po kolejnym życiowym niepowodzeniu i szukam pozytywnych stron, ale jest mi ciężko uwierzyć, że to są pozytywne strony. Tym trudniej kiedy ciężki dzień graniczy o miedzę z tym, który dodał mi skrzydeł...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń