Wskazówki dla początkujących

Kupiłeś właśnie kaktusa i nie wiesz jak się nim opiekować, aby ładnie rósł i cieszył Cię swoimi kwiatami? Te informacje zamknięte w 10 podpunktach pomogą Ci na początku Twojej przygody z tymi pięknymi, egzotycznymi roślinami. Poniżej znajduje się słowniczek z wytłumaczeniem trudniejszych pojęć związanych z uprawą kaktusów (niekoniecznie występujących w podpunktach). 

Trzymam za Was kciuki kaktusowi przyjaciele!

1. Ciernie to nie to samo co kolce. U kaktusów występują ciernie, które powstały ze zredukowanych liści i nie mają nic wspólnego z kolcami (które spotykamy np. u róż) będących wytworem epidermy*.
Przekształcenie liści w ciernie u roślin pustynnych miało na celu ograniczenie parowania wody zgromadzonej w ich wnętrzu, ponadto chronią swojego właściciela przed atakami spragnionych wody zwierząt, niektóre ich rodzaje zapewniają roślinie ochronę przed palącym słońcem.

Substrat sporządzony wg mojego przepisu.
2. Torf to nie ziemia dla kaktusów. Proces ewolucji przystosował kaktusy do dość dobrej tolerancji długich okresów suszy. Hodując kaktusy z dala od ich naturalnego środowiska staramy się w miarę możliwości odtworzyć warunki do których są przystosowane. Torf w którym są sprzedawane kaktusy z masowej produkcji nie nadaje się na dłuższą metę do ich hodowli. Torf długo utrzymuje wilgotność. W sezonie letnim to nie byłby duży problem gdyby kaktus był rzadko podlewany (raz na 2-3 tygodnie), ALE do prawidłowego wzrostu i długiego życia kaktus potrzebuje również okresu spoczynku (i to naprawdę długiego, bo trwającego ok. pół roku). Po takim czasie bez wody z dużym prawdopodobieństwem wyschnięty na skałę torf będzie miał spory problem z ponownym przyswojeniem wilgoci (sprawdzone). O odpowiednim substracie pisałam TUTAJ, ale na początku wystarczy dodać chociaż gruby piasek (w żadnym wypadku z publicznej piaskownicy dla dzieci czy ten do posypywania dróg zimą, oba mogą mieć niepożądane dodatki - pierwszy, np. kocie odchody, drugi sól) - polecane są rzeczny lub taki ze żwirowni, ja nigdy ich nie stosowałam zawsze kupuję żwirek kwarcowy do akwarium w sklepie zoologicznym o średnicy  ~2-5 mm (ma odczyn obojętny i nie zaszkodzi kaktusom). Dobrze również dodać keramzyt* grubszy na dno doniczki jako drenaż* i drobniejszy jako dodatek do ziemi, żeby lepiej przepuszczała wodę i powietrze - wtedy kaktus będzie miał bogatszy system korzeniowy. 

Roślina po zimowaniu 24.04.2014.
3. Nigdy nie podlewamy kaktusów jesienią i zimą. Tak jak każda roślina kaktus ma 3 podstawowe czynniki wywołujące wzrost: światło, ciepło i wilgoć. W naszej strefie klimatycznej (mówię tu o strefie umiarkowanej, w której znajduje się Europa Środkowa, gdzie mieszkam być może gdzie indziej spoczynek przypada w innym czasie, ale założenia będą nadal prawdziwe) okres jesienno-zimowy charakteryzuje się jednak niewielką ilością słońca w stosunku do okresu wiosenno-letniego. Dla pięknego wyglądu kaktusów korzystna jest jak największa ilość słońca w okresie wzrostu (gdy je podlewamy) wtedy uzyskamy naturalny kształt roślin i kolor epidermy* a ciernie będą mocne i wspaniale wybarwione. Oczywiście doświetlanie roślin w okresie jesienno-zimowym jest możliwe, ale nie jest niezbędne, gdyż kaktusy w tym czasie powinny odpoczywać. Tak jak wszystkie żywe stworzenia potrzebują snu, aby "żyć długo i szczęśliwie". Dlatego tak ważne jest, aby okresy wzrostu były przeplatane okresami spoczynku, które powinny przebiegać w obniżonej temperaturze. W niektórych miejscach w sieci można spotkać się z informacją, że kaktusy w okresie zimowania podlewamy "skąpo i rzadko" - jest to mit! Połączenie braku światła, chłodu i wilgoci sprawi, że roślina jest na dobrej drodze do choroby grzybiczej. Nigdy nie zimujemy kaktusów z ziemniakami, ani innymi warzywami/owocami, które mogą gnić - kaktusy będą chorować i same zaczną gnić!
Ta sama roślina w sezonie letnim 12.06.2014.
W tym czasie zauważymy ubytek wody w roślinie. Epiderma pomarszczy się a korpus skurczy, jest to naturalne i nie powinno wzbudzać niepokoju - a tym bardziej niepohamowanej chęci podlania kaktusa (kaktus większy niż owoc czereśni spokojnie wytrzyma 6 miesięcy bez podlewania nawet w temperaturze pokojowej - sprawdzone)!


4. Wybudzanie. Korpus kaktusa ulega zmianom pod wpływem braku wody, korzenie również odczuwają jej brak. Najcieńsze i najsłabsze korzenie wiązkowe* po prostu obumierają, pozostałe przechodzą w stan uśpienia. Dlatego po tak długiej przerwie nie można podlać kaktusa "bez uprzedzenia". Owszem zauważył, że temperatura stała się wyższa i słońca jest coraz więcej, ale to nie znaczy, że korzenie są już gotowe na przyjęcie wody. 
Ciernie po zroszeniu wodą w czasie wybudzania.

Z pewnością szkół jak wybudzać kaktusy jest co najmniej kilka. Szczerze mówiąc robię to na wyczucie i nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałam, ale trwa to u mnie ok. miesiąca. Zawsze zaczynam od zroszenia roślin niewielką ilością ciepłej wody, kiedy już nie będzie padało na nie bezpośrednie słońce (krople wody działają jak soczewki skupiające promienie słoneczne i rośliny mogą ulec poparzeniu). Czynność powtarzam po ok. 4 dniach i po kolejnych 4 i następnych 3 (czyli w przeciągu 2 tygodni powinny wypadać 2 spryskania na tydzień) - między kolejnymi spryskiwaniami wierzchnia warstwa substratu* musi zdążyć wyschnąć. Kiedy korpusy są już ładnie "odkurzone" i korzenie z wyższych warstw substratu zaczęły przyzwyczajać się do towarzystwa wody zwiększam częstotliwość, tak że przez następny tydzień spryskuję co 2 dni (nadal lekko zwilżam tylko wierzchnią warstwę) a przez ostatni tydzień przed pierwszym podlaniem codziennie cały czas nieco zwiększając ilość wody, trzeba robić to z wyczuciem, substrat wciąż ma w miarę szybko przesychać. Robię ok. 4 dni przerwy po "najintensywniejszym" zroszeniu przed pierwszym podlaniem, aby ziemia mogła przeschnąć. Mniej więcej po upływie miesiąca od pierwszego zroszenia podlewam niedużą ilością gorącej wody (jak najgorętsza, ale tak żeby się dało utrzymać konewkę w ilości takiej żeby dotarła mniej więcej do połowy doniczki). Po ok. tygodniu podlewam z nawozem również bardzo ciepłą wodą tak aby zmoczyć już cały substrat. Chemię można stosować dopiero przy 3 podlaniu (czyli nie wcześniej niż 2 tygodnie po poprzednim podlaniu).


Tak w przybliżeniu wygląda wybudzanie moich kaktusów.


5. Kaktusy to dzieci słońca bez niego umierają. Jeżeli nie mamy w domu żadnego słonecznego parapetu lepiej kupić rośliny, które lubią cień. Hodowla kaktusa poza parapetem w domu nie ma szans powodzenia. Podlewany kaktus nawet w niesprzyjających warunkach będzie próbował rosnąć przez co się zdeformuje (potocznie mówiąc "wyciągnie się"), osłabiony taką uprawą będzie bardziej podatny na choroby i w końcu przeniesie się "do krainy wiecznych cierni".

6. Jak wybrać kaktusy podczas zakupów? Najlepszym źródłem są hodowcy, którzy są w większości uczciwi i bardzo mili - zawsze coś doradzą a rośliny od nich są zadbane i przeważnie zdrowe. Zdecydowanie odradzam zakupy w kwiaciarniach i supermarketach. Takie kaktusy pochodzą z masowej produkcji, gdzie nastawiają się na ilość a nie na jakość. Rośliny te są sztucznie pędzone chemicznymi nawozami od wysiania aby jak najszybciej osiągnęły wielkość do sprzedaży. Są przy tym faszerowane chemią żeby wytrzymały to tempo "życia" -  nie wiedzą co to prawdziwe słońce, spoczynek i życie poza torfowym bagienkiem, są bardziej chorowite od dobrze prowadzonych kaktusów. Jeżeli jednak zdecydujecie się na taki zakup lub zostaniecie obdarowani taką rośliną obejrzyjcie ją dokładnie z każdej strony. Gołym okiem widać czy roślina gnije od spodu - jest miękka i jej kolor odbiega od reszty - lub czy ma na sobie białe kuleczki (patrz punkt 10 - wełnowce). Jeżeli zauważycie, którąś z tych rzeczy darujcie sobie zakupy - zarówno ta roślina jak i pozostałe w jej otoczeniu mogą być chore. Jeżeli zauważyliście to dopiero w domu również odsyłam do punktu 10. Zakupione rośliny zawsze poddajemy kwarantannie*!

Z całego serca proszę również, żebyście nie przykładali ręki do znęcania się nad roślinami i nie kupowali żadnych breloczków do kluczy z żywym sukulentem w środku. Żadnych kaktusów-Świętych Mikołajów czy Króliczków Wielkanocnych. Żadnych kaktusów z pomalowanymi na niebiesko (tudzież inne kosmiczne kolory) cierniami i korpusami. Żadnych brokatów! Jeżeli nie będzie chętnych na zakup tego typu "atrakcji" przestaną je produkować a tym samym znęcać się nad roślinami. Wiem, że wśród Was są osoby o dobrych sercach, które chcą uratować te biedne roślinki, ale to droga donikąd. Jeżeli są kupcy (nie ważne co nimi powoduje) na te biedne okaleczone rośliny to produkowane będą kolejne z nastawieniem na dalsze zyski, taka jest prawda :( Ozdoby przyklejone klejem, wbite na rdzewiejących drutach i farba blokująca możliwość pobierania bezpośrednich promieni słonecznych i CO2 prędzej czy później odbiją się na ich zdrowiu i życiu (sprawdzone).

Przykład odpowiednio dobranej doniczki.
7. Jak dobrać wielkość doniczki? Wielkość doniczki zawsze dobieramy do wielkości kaktusa. Brzeg doniczki powinien znajdować się w odległości nie większej niż 2 cm z każdej strony od korpusu - przy prawidłowym prowadzeniu rośliny powinna wystarczyć na 2-3 lata. Większość kaktusów nie potrzebuje zbyt głębokich doniczek - te zarezerwowane są dla roślin o korzeniu rzepowym*. Rośliny starają się jak najlepiej ukorzenić, dopiero w drugiej kolejności rośnie część naziemna. Im większa doniczka, tym wolniej rośnie korpus.  

8. Nie łączymy kaktusów i sukulentów liściastych w jednej doniczce! Oczywiście każdy ma prawo wyboru w jaki sposób chce eksponować swoje rośliny. Przy tworzeniu wszelkich kompozycji pamiętajmy jednak, aby dobierać je wg wspólnych wymagań tj. ilość i częstotliwość podlewania i sposób zimowania. Osobiście odradzam sadzenie roślin do zbiorowych doniczek - jeżeli jedna roślina zachoruje to trudniej oddzielić ją od pozostałych, a choroby i szkodniki mogą przenieść się na nie w błyskawicznym tempie!
Tak wygląda przykładowa roślina, której boczne pędy
 nadają się do ukorzenienia.

9. Rozmnażanie kaktusów. Tak jak inne rośliny kaktusy kwitną - co dla niektórych nie wiedzieć czemu jest szokujące. Kwitnienie jest czymś zupełnie naturalnym i ma na celu zapewnienie przetrwania danego gatunku*. Podobnie jak u innych roślin z zapylonych* kwiatów tworzą się owoce z nasionami, wysiewając je uzyskujemy zupełnie nowe rośliny, które po kilku latach również uzyskują zdolność do kwitnienia.
Kaktusy zapewniają przetrwanie gatunku również w inny sposób - poprzez produkowanie licznych pędów bocznych, które można uciąć lub odłamać i ukorzenić* (dadzą nam kopię genetyczną rośliny matecznej, a nie zupełnie nową roślinę o odmiennych genach - objawia się to, np. gotowością do kwitnienia nowo powstałej rośliny w krótkim czasie od ukorzenienia jeżeli "matka" była okazem już od jakiegoś czasu zdolnym do kwitnienia) - dla początkujących kaktusiarzy jest to dobry i szybki sposób na pozyskiwanie nowych roślin do kolekcji.

10. Szkodniki i choroby kaktusów. Jeżeli Wasz kaktus jest w nie najlepszej formie pomimo, że spełniliście jego wymagania najlepiej jak się da możecie mieć do czynienia z 1 (lub więcej) z 4 najczęściej spotykanych dolegliwości u kaktusów w kolekcjach: przędziorkami (Tetranychus), wełnowcami (Pseudococcidae), ziemiórkami (Sciaridae) lub chorobą grzybiczą (Mycosis).

Słowniczek:
Mammillaria z widocznymi cechami anatomicznymi.

Areola - miejsce na brodawce, z którego wyrastają ciernie.
Aksila - zagłębienie pomiędzy brodawkami, z którego wyrastają kwiaty i owoce.
Brodawka - niewielkie spiralnie ułożone wyrostki najczęściej o kształcie zbliżonym do stożka pokrywające całą powierzchnię rośliny. To od tej cechy charakterystycznej pochodzi nazwa Mammillaria (łac. "mammilla" = brodawka).
Cieniowanie - proces ochrony rośliny przed bezpośrednim palącym słońcem mający na celu ochronę rośliny przed poparzeniem słonecznym. Jest to okres przejściowy w czasie którego roślina przyzwyczaja się do nowych, lepszych warunków oświetleniowych (po zimowaniu w piwnicy lub na strychu cieniujemy kaktusy wiosną po przeniesieniu na stanowisko letnie). Do okrywania używamy białych półprzezroczystych materiałów (ręcznik papierowy, chusteczki higieniczne, lignina) stopniowo zmniejszając grubość warstwy okrywowej.
Drenaż - warstwa grubszego keramzytu lub kamyków na dnie doniczki ułatwiająca odpływ nadmiaru wody, uniemożliwiająca zaleganie wilgoci w doniczce.
Epiderma - zewnętrzna powłoka okrywająca roślinę, "skóra" roślin. 
Gatunek - w taksonomii kategoria niższa niż rodzaj, oznaczenie species (skróty sp., spec.), pojawia się po nazwie rodzaju, np. Mammillaria bombycina
Keramzyt - lekkie kruszywo wypalane z gliny, wykorzystywane jako dodatek do substratu lub drenaż.
Korkowacenie - symptom starzenia się rośliny, w dolnych partiach korpusu epiderma zmienia kolor na zbliżony do brązowego i twardnieje. 
Korzeń rzepowy - korzeń przypominający podłużną rzepę, umożliwia magazynowanie dużej ilości wody przez dłuższy czas. Bardziej wrażliwy na wilgoć i podatny na gnicie niż korzenie wiązkowe. Dla roślin o tym typie korzeni zaleca się bardziej mineralne i przepuszczalne podłoże oraz ostrożniejsze podlewanie.
Korzenie wiązkowe - system korzeniowy składający się z licznych "nitkowatych" korzeni, brak zdecydowanego głównego korzenia. Bardziej odporny na gnicie niż korzeń rzepowy, w razie uszkodzenia dość szybko i chętnie się regeneruje w lekkim, przepuszczalnym podłożu.
Kwarantanna - świeżo zakupione rośliny stawiamy osobno i poddajemy kilkutygodniowej obserwacji w celu wychwycenia ewentualnych chorób/szkodników. W tym czasie dobrze jest zastosować profilaktyczny oprysk przeciw szkodnikom.
Rodzaj - genus, w taksonomii kategoria wyższa niż gatunek, np. rodzaj Mammillaria.
Substrat - spreparowane podłoże dostosowane do wymagań roślin.
Ukorzenianie - proces wzrostu systemu korzeniowego u rośliny, która była go pozbawiona.
Zapylanie - sposób rozmnażania generatywnego, ma na celu połączenie materiału genetycznego dwóch roślin w celu pozyskania nasion do wysiewu. U roślin samopylnych do zawiązania owoców nie jest wymagany obcy materiał genetyczny.

Komentarze

Prześlij komentarz

Witaj! Co sądzisz o moim wpisie? O czym chcesz przeczytać, aby strona była jeszcze ciekawsza?

Popularne posty