Haczyczki

Ciąg dalszy zdjęć z poprzedniej wizyty w mamilariowie ;D Tym razem wariacje na temat "haczykowatych" mamilarii, co do których miałam bardzo mieszane uczucia i podejście co najmniej sceptyczne, ale mimo to jest ich u mnie coraz więcej - chociaż zarzekałam się, że będzie ich mało albo wcale.

Mammillaria aff. longiflora ta śliczna kuleczka przez cały długi rok pracowała na ten idealny kształt. Jakiś sprzedawca bez wyobraźni wepchnął ją do zbyt ciasnego pudełka i dotarła do mnie spłaszczona :[ Bałam się, że nic z niej nie będzie, ale kolejny raz przekonałam się, że mamilarie to "twardzielki"!
Mammillaria guelzowiana var. robustior tę z kolei ślicznotkę pałaszowały wełnowce korzeniowe podarowane przez jej sprzedawcę gratis - dzięki! Później jakiś gołąb taty uczył ją latać (tak, tak - haczykowate ciernie+ zwierzęce towarzystwo to nienajlepsze połączenie). W 2013 zamknęła się w sobie i po prostu rosła - dobre i to :)
Mammillaria sheldonii - gdy tak spoglądam wstecz to 2012 nie był najlepszym rokiem w mojej kolekcji. "Sheldona" z kolei pałaszowały mrówki 0.o 

Pierwszoroczniaki nie miały takich przeżyć (bo 2013 okazał się spokojnym sezonem), co najwyżej dało im się we znaki podlewanie co 2 tygodnie. Przez co nie odnotowałam jakichś szalonych przyrostów, ale żyją i czekają z utęsknieniem na wiosnę i kolejny sezon w inspekcie:
Mammillaria wildii
Mammillaria goodridgei
Mammillaria yaquensis
Mammillaria trichacantha
Mammillaria duwei

To nie wszystkie moje haczykowate, ale wydaje mi się, że ilość zdjęć i tak odzwierciedla ogrom zjawiska haczykowatości w moim zbiorku ;)

Komentarze

Popularne posty