"Zołzy"

Mimo, że w sezonie moje mamilarki mają słońca na full, czasem to nie wystarczy żeby doprowadzić je do kwitnienia. Niestety zbyt ciepłe zimowanie na chwilę obecną jest dla mnie przeszkodą nie do pokonania i na niektóre kwitnienia jeszcze sobie poczekam, ale to nie zmienia faktu, że lubię niektóre "zołzy", które nie chcą kwitnąć i za żadne skarby się ich nie pozbędę.

Oto niektóre z moich ulubionych niekwitnących mamilarii:
Mammillaria marksiana nabytek z 2011 roku, była świeżo po wykwitnięciu u mnie strasznie marudzi. Kwiaty wspaniale by się komponowały z żółtą "opalenizną"!

Mammillaria aff. ginsa-maru kupiona w 2011 z pąkami u mnie do tej pory nie zakwitła, alee piękna <3
Mammillaria longimamma również od 2011 roku u mnie, nie mogę się doczekać tych dużych pachnących kwiatów! Bardzo podoba mi się jej epiderma.
Mammillaria wagneriana  L1529 San Juan Capistrano  mam ją od ubiegłego sezonu, w chwili zakupu miała stare zasuszone kwiaty, za te ciernie mogę jej wybaczyć kapryszenie z produkcją pąków<3
Mammillaria parkinsonii u mnie od ubiegłego roku u poprzedniej właścicielki nie kwitła, w tym sezonie naprodukowała sporo watki w aksillach  mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś zdecyduje. Dychotomia <3

Komentarze

Popularne posty