Liściaste też kwitną! - zestawienie 2014

Kwitnące sukulenty liściaste są dla mnie zawsze miłym zaskoczeniem, bo jest to dla mnie coś nowego. "Statystycznie" jest to u mnie jednak zjawisko rzadkie, ale zawsze podziwiałam innych... tych, którym kwitną bez problemu. Na pewno ich kwitnieniu nie sprzyja brak odpowiedniego zimowania, ale mimo tych niesprzyjających warunków czasem ktoś się zdecyduje.

Cieszy mnie to, że z roku na rok jest ich coraz więcej :)

 Crassula moonglow drugi sezon u mnie i od razu takie kwitnienie. To dla mnie na prawdę ogromne zaskoczenie, bo szczerze mówiąc tak słabo rosła w tym roku, że prędzej spodziewałam się jej zejścia niż kwiatów - szok!

Haworthia attenuata już w ubiegłym sezonie próbowała zakwitnąć, ale zbytnio ją przesuszyłam :/ Niestety zaraz po przeniesieniu na zimowisko okazało się, że ma tarczniki i nie wiem czy przeżyje zimę :(

Aloe aristata drugi rok u mnie i drugie kwitnienie. Z roku na rok coraz bardziej się rozkręca, od razu widać, że to stanowisko na świeżym powietrzu i bezpośrednie słońce na wystawie wschodniej mu służą :)

Titanopsis calcarea już wcześniej zauważyłam zmianę koloru kwiatów u tego osobnika w zależności od ekspozycji na słońce. W inspekcie na pełnym słońcu od rana do popołudnia kwitnie na różowo. Na wystawie wschodniej jak na zdjęciu - pomarańczowo. Po przeniesieniu na zimowisko na blado-żółto (zdjęcie poniżej).

Titanopsis calcarea choć trudno w to uwierzyć to ta sama roślina co powyżej. Różnica w kolorze kwiatów jest niesamowita!

Orbea variegata po kilku latach bezskutecznych prób kwitnięcia w końcu sukces. Już na zimowisku wyprodukowała kolejne 2 pąki z czego jeden ususzyła, drugi wciąż rośnie, ale wolała bym żeby nie kwitła - pewnie zapach przy braku słońca nie byłby tak intensywny, ale ja i tak nie gustuję w woni padliny ;)

Dorstenia foetida nie chce rosnąć, ale kwitnie chętnie - nawet teraz. Jak widać zdjęcie nie było robione pod kątem kwiatów, ale gdybym ją pominęła pewnie by się obraziła :)

W tym tygodniu spadł pierwszy śnieg, ale temperatury są wciąż dodatnie. Muszę trochę ocieplić zimowisko, bo już teraz mam temperaturę minimalną 3 stopnie Celsjusza. Gdyby tylko doba była dłuższa, albo chociaż wolne weekendy...