Witaj w moich skromnych progach!
Mam na imię Paula, bardziej poważnie interesuję
się kaktusami od około 3 lat, chociaż podobały mi się od zawsze. Pierwsze wspomnienia sięgają wczesnego dzieciństwa i wielkich okazów euforbii i sansewierii na parapecie u mamy (które co prawda kaktusami nie są, ale mają w sobie to zadziorne piękno). Mniej więcej w tym czasie dostałam pierwszego kaktusa, który tak bardzo mi się podobał, że stał się uczestnikiem wszystkich zabaw na terenie naszej posesji. Kaktus niestety nie wytrzymał tempa, ale miłość pozostała na resztę życia, chociaż przez długie lata uśpiona, zawsze odżywała, kiedy na mojej drodze pojawiały się kaktusy. Przy każdej nadarzającej się okazji kupowałam po jednym do czasu, kiedy trafiłam na http://forumogrodnicze.info w poszukiwaniu informacji na temat moich roślin i... przepadłam na dobre. Ilość pięknych rodzajów i gatunków zawróciła mi w głowie, zapragnęłam mieć ich więcej i sama zaczęłam decydować co kupić, nie zdając się już na łaskę dostaw w biedronce;) To było 3 lata temu. Miłość kwitnie w najlepsze i chciała bym na tym blogu dzielić się z Wami jej owocami,
na początek wybór kwitnień z minionego miesiąca:
 |
Mammillaria sheldonii |
 |
Mammillaria wildii |
 |
Mammillaria aff. polythele ssp. polythele |
 |
Mammillaria decipiens ssp. camptotricha |
Czytając Pani wprowadzenie, czuję się jakbym czytała o sobie ;). Z tą różnicą, że mój pierwszy kaktus jeszcze żyje i poza tym, że w dzieciństwie ogołociłam go z połowy cierni, to ma się póki co dobrze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Kamila