Nie samym słońcem żyje kaktus - oficjalny substrat 2014

Odkąd na poważnie zainteresowałam się kaktusami starałam się zapewnić im odpowiednie podłoże. Wiedziałam, że dobrze jest użyć ziemi do kaktusów (organiczna część podłoża), ale to nie wystarczy, żeby zdrowo rosły, bo substrat  (czyli podłoże odpowiadające potrzebom kaktusów) powinien składać się głównie ze składników mineralnych - część organiczna powinna być zmieszana z mineralną w proporcji 1 do 3. Mając te informacje na uwadze skomponowałam mój pierwszy "substrat" z "ziemi do kaktusów" i drobnego piasku w odpowiednich proporcjach. Kaktusy całkiem nieźle ten mój wymysł zniosły jednak piasek wypływający na wierzch przy każdym podlaniu na wierzch doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Nie przesadziłam jednak czym prędzej tych kaktusów, czego żałuję. Być może chemicznie to wszystko "grało", ale podłoże było tak zbite, że bardziej wymagające kaktusy wstrzymały rozwój układu korzeniowego i po 2 sezonach spędzonych w tym nieszczęsnym substracie stan korzeni co niektórych wywołał u mnie rozpacz!

Moje drugie podejście do kompozycji substratu było odrobinę lepsze - anonimową ziemię do kaktusów zastąpiłam lepszą, markową z dodatkiem keramzytu a drobny piasek ustąpił miejsca akwarystycznemu żwirkowi kwarcowemu wielkości 2-4 mm. W tej mieszance kaktusy rosły już całkiem nieźle - nad ziemią jednak system korzeniowy nadal nie był imponujący, więc w tym roku postanowiłam zaszaleć ze składem i mamilarie Rejdena są grupą testową dla całkiem nowego substratu, który mam nadzieję zakończy moje poszukiwania. Ulepszając dobre miałam na celu zwiększenie napowietrzenia, bo zadowalającą przepuszczalność osiągnęłam już przy poprzedniej próbie (ach to słodkie "siorbanie" przy podlewaniu ;) ).

Tak więc w skład mojej super (już nie) tajnej mieszanki weszły takie składniki:
- bims/pumeks drobny (2-4 mm) - dzięki niemu korzenie mają mieć pod dostatkiem powietrza i w efekcie ładnie się rozrastać
- zeolit drobny (2,5-5 mm) - powstrzymuje wypłukiwanie substancji odżywczych, zatrzymuje wodę w glebie
- czerwona lawa drobna (2-6 mm) - dostarcza makro i mikroelementów sprzyjających rozwojowi korzeni
- keramzyt drobny (4-8 mm) - napowietrza podłoże i pochłania nadmiar wody, który później oddaje
- akwarystyczny żwir kwarcowy - frakcja mineralna, nie zmienia ph gleby
- zwykła ziemia do kwiatów na bazie torfu (stanowi ~25% substratu)

W proporcjach: 1/ 0,5/ 0,3/ 2,3/ 2/ 2  (podaję je wg mojej miarki - kwadratowej doniczki o wymiarach 8x8x7 cm, gdzie 1=1 cała miarka, 0,3= 1/3 tej miarki itd.).

Za inspirację posłużył mi skład podłoża podany przez użytkownika K.W. znaleziony na http://mammillaria.forumotion.net/: Bims 60%, Lava 10%, Zeolith 20%, Perlite 5% i Vermiculite 5%, w którym z powodzeniem hoduje mamilarie i inne swoje kaktusy (zapraszam do śledzenia jego wpisów w dziale "Inne kolekcje" pt.  "Cacti and Sukkulent in Köln, every day new flowers in the greenhouse"). 

Jeżeli chodzi o drenaż - początkowo używałam grubszego żwiru kwarcowego ~1 cm, ale doniczki były zbyt ciężkie (jeszcze w czasach 2 wersji substratu) i zastąpiłam go keramzytem, obecnie doniczki są lżejsze, ale zostanę przy keramzycie. m.in. ze względu na cenę.

Mam nadzieję, że ten wpis zainspiruje Was do poszukiwania własnego "najlepszego" substratu dla Waszych kaktusów.

Frakcja mineralna podłoża do kaktusów - 75%.
Gotowy substrat do kaktusów.


PS Przypominam, że jednym ze sposobów subskrypcji tego bloga jest polubienie mojej strony na Facebook: Mammillariafan, na której pojawiają się od czasu do czasu inne materiały niż na blogu ;)

Komentarze

  1. Ja do przesadzania kaktusów używam podstawowej mieszanki dla kaktusów z książki "KAKTUSY" Z.Fleischer, B. Schutzi czyli 2-3 części torfu lub kompostu ze ściółki leśnej, 1,5 części piasku, 1,5 części kruszywa ceglanego, 2 części ziemi gnojowej, 1 część ziemi darniowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko dziękuję za tę wypowiedź, ale odradzam stosowanie tego podłoża. Ta mieszanka ma zasadniczą wadę - to w 60% same organiczne składniki. Z pewnością są dobre jeżeli ktoś chce szybko pędzić swoje rośliny (w przypadku roślin kolekcyjnych jednak nie jest to konieczne, ani wskazane). Dla większości kaktusów to podłoże będzie zbyt żyzne, gdyż w naturze nie wszędzie występują takie "frykasy". Zagrożenie gniciem i utratą korzeni na pewno jest większe niż w mieszance bardziej mineralnej, bo dłużej utrzymuje wilgotność (co dodatkowo grozi wyciąganiem się w okresie jesienno-zimowym, kiedy to mimo zaprzestania podlewania ta wilgoć w doniczce utrzymuje się dłużej niż podejrzewamy - zwłaszcza w dużych pojemnikach - i rośliny dalej rosną na zimowisku). Nie wspominając o tym, że jednak składniki są trudniej dostępne.
      Warto również dopowiedzieć, że ściółka leśna powinna być z lasu liściastego (najlepiej bukowego jeżeli dobrze pamiętam) a piach powinien być naprawdę gruby (jak widać z mojego doświadczenia).
      Chociaż pewnie i w takim podłożu kaktusy będą jakoś rosły to pancerne rośliny, w końcu niektórzy dodają styropian, albo żużel - i żyją ;)

      Usuń
  2. Witaj Paula, to znów ja.Nominowałam Ciebie do Liebster Award, zapraszam do siebie po więcej informacji :)
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witaj! Co sądzisz o moim wpisie? O czym chcesz przeczytać, aby strona była jeszcze ciekawsza?

Popularne posty