Made in Ukraine cz.1
Też tak macie, że codziennie widzicie dziesiątki lub setki niepotrzebnych reklam? Ja też! Ale tym razem było inaczej. Po tych wszystkich godzinach segregowania zdjęć i przeglądania rozmaitych grup dla pasjonatów analizy Facebooka nie zawiodły i moim oczom ukazała się reklama sklepu z kaktusami... z Ukrainy! http://www.cactus-miroshnichenko.com.ua Zajrzałam w sumie z ciekawości, bo nie zamawiałam nigdy za granicą ani tym bardziej nie planowałam powiększania kolekcji, ani tym bardziej powiększania kolekcji TAK BARDZO.
Wahałam się przez jakiś czas z ww. powodów, trudno było też znaleźć opinie osób, które robiły tam zakupy. Tak więc poszłam do źródła i zasypałam masą pytań osobę obsługującą firmowego maila. Oczywiście zależało mi na wysyłce do Polski, ktorej koszt nie przekroczy kosztu zakupu oraz aby można było zapłacić przez paypal i w obu przypadkach odpowiedź była twierdząca. Za wysyłkę 16 siewek (ok. 2-3 cm średnicy) zapłaciłam 10$. Paczka została wysłana w ciągu tygodnia a u mnie była już po 2 tygodniach. Tyle, że mnie nie było przez następne 2 tygodnie, więc tyle czasu spędziły bez ziemi. Mimo to zaadaptowały się bardzo dobrze.
Ponieważ nie miałam wcześniej styczności z tym sklepem wybierałam jedynie roślinki ze zdjęciem, aby mieć większą pewność, że są dobrze oznaczone. Kolejnym kryterium była znikoma dostępność w Polsce lub jej całkowity brak. Szczególną uwagę zwracałam na mamilarki z mojej dawnej listy życzeń, niezbyt kapryśne (żeby miały szansę przetrwać moje hardcorowe warunki) oraz takie, z którymi wcześniej się nie spotkałam a skradły moje serce. Cóż mogę dodać... warto było :D
Zdjęcia nabytków możecie zobaczyć poniżej oraz w kolejnych postach :) Zdjęcia "przed" i "po" zostały wykonane z około miesięcznym odstępem. Identyfikowałam je sama na podstawie listy, więc nie jestem na 100% czy nie pomieszałam niektórych.
Wahałam się przez jakiś czas z ww. powodów, trudno było też znaleźć opinie osób, które robiły tam zakupy. Tak więc poszłam do źródła i zasypałam masą pytań osobę obsługującą firmowego maila. Oczywiście zależało mi na wysyłce do Polski, ktorej koszt nie przekroczy kosztu zakupu oraz aby można było zapłacić przez paypal i w obu przypadkach odpowiedź była twierdząca. Za wysyłkę 16 siewek (ok. 2-3 cm średnicy) zapłaciłam 10$. Paczka została wysłana w ciągu tygodnia a u mnie była już po 2 tygodniach. Tyle, że mnie nie było przez następne 2 tygodnie, więc tyle czasu spędziły bez ziemi. Mimo to zaadaptowały się bardzo dobrze.
Ponieważ nie miałam wcześniej styczności z tym sklepem wybierałam jedynie roślinki ze zdjęciem, aby mieć większą pewność, że są dobrze oznaczone. Kolejnym kryterium była znikoma dostępność w Polsce lub jej całkowity brak. Szczególną uwagę zwracałam na mamilarki z mojej dawnej listy życzeń, niezbyt kapryśne (żeby miały szansę przetrwać moje hardcorowe warunki) oraz takie, z którymi wcześniej się nie spotkałam a skradły moje serce. Cóż mogę dodać... warto było :D
Zdjęcia nabytków możecie zobaczyć poniżej oraz w kolejnych postach :) Zdjęcia "przed" i "po" zostały wykonane z około miesięcznym odstępem. Identyfikowałam je sama na podstawie listy, więc nie jestem na 100% czy nie pomieszałam niektórych.
![]() |
Mammillaria gatesii |
![]() |
Mammillaria gatesii |
![]() |
Mammillaria cerralboa L039 |
![]() |
Mammillaria cerralboa L039 |
![]() |
Mammillaria magnimamma SB40 |
![]() |
Mammillaria magnimamma SB40 |
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńitelPpost-teBellevue Amit Nguyen link
OdpowiedzUsuńlink
click
click here
paitocerow
MuldisXthe_ze Jay Sharp Affinity Designer
OdpowiedzUsuńAdobe Audition
Winamp Pro
NCH VideoPad Video Editor Pro 11.97
lopapaber
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń