Oprócz mamilarii/kaktusów moje serce skradła rodzina Crassulaceae a przede wszystkim rodzaje Crassula i Adromischus, tym razem skupię się na tej pierwszej.
Rodzaj Crassula jest bardzo różnorodny i dlatego trudno sporządzić listę życzeń, bo każdy napotkany gatunek ma w sobie coś atrakcyjnego, urzekającego i przemawiającego na korzyść jego nabycia. W pierwszej kolejności zachwyciły mnie symetryczna budowa, następnie sposób w jaki wybarwiają się liście a kiedy zobaczyłam w jak cudne drzewka można kształtować część z nich, wiedziałam, że to uczucie nie rozejdzie się po kościach. Zbiorek moich Crassula powoli aczkolwiek systematycznie się powiększa, dużym ułatwieniem jest (w większości przypadków) możliwość praktycznie bezproblemowego ukorzeniania z sadzonek liściowych czy większych fragmentów rośliny. Tak właśnie zdobyłam większość z nich - ukorzeniane przeze mnie lub moich znajomych - co prawda na efekty trzeba dłużej czekać, ale satysfakcja (i koszty) są bez porównania ;)
Niektóre z nich pokazywałam wcześniej, więc żeby nie dublować zdjęć tym razem inne ujęcia.
 |
Crassula ovata 'minima' całość do obejrzenia we wcześniejszych postach. |
 |
Crassula ovata 'minima' wyrosła z tego samego korzenia co poprzednia, było ich jeszcze kilka, również z sadzonek liściowych, ale dla siebie zostawiłam tylko tą jedną. Cały sezon spędziła na parapecie, różnicę w wybarwieniu widać od razu (kiedyś cieszyłam się, że spód liści jest tak ładnie bordowy, bo myślałam, że to oznaka zadowolenia ze światła :)) ). |
 |
Crassula perforata i Crassula perforata fma. variegata, pokazywałam już letnie kolorki tak wygląda całość. Znowu muszę przyciąć "bujające" pędy (dzięki temu super się zagęszcza). Jakoś nie widzę C. perforata jako rośliny zwisającej. |
 |
Crassula muscosa dziwadełko o szalonym kształcie, ładnie w tym roku podrosła, ale o tym może innym razem ;) |
 |
Crassula mesembryanthoides póki co w macro prezentuje się lepiej niż na żywo, ale mam ją dopiero od roku i myślę, że jeszcze pokaże na co ją stać. |
 |
Crassula 'Moonglow' świeży nabytek w trakcie ukorzeniania, ale już jest śliczna <3 |
 |
Crassula ovata j.w. dostałam w tym roku 2 gałązki do ukorzenienia. Bardzo się cieszę, bo marzą mi się te imponujące drzewka z grubymi pieńkami :D
Co do moich marzeń: jeszcze więcej buszu i jeszcze więcej drzewek... jakiś Hobbit, C. arborescens + jakaś forma "blue" i na 100% coś co się pięknie wybarwia - wybrzydzać nie będę ;)
|
A jak ukorzeniasz Crasulę Moonglow? Córka mi przelała i gnije biedaczka, myślę żeby ja obciąć w zdrowym miejscu, tylko co dalej?
OdpowiedzUsuń