Mono - Mammillaria gracilis

Ten tydzień na moim fanpage na Facebook (jeżeli ktoś jeszcze nie polubił może zrobić to teraz ;) ) upłynął pod znakiem M. gracilis i przy tej okazji odkryłam, że sama mam ich niezłą grupkę. Moja nieświadomość wynikała chyba z tego, że sama nie kupiłam ani jednej z tych roślin - wszystkie dostałam w prezencie! I tutaj jeszcze jedno moje odkrycie. Wiecie, że są rośliny w których zakochuje się od pierwszego wejrzenia i dążę do tego żeby je zdobyć, ale jednak większość roślin nie należy do tej grupy i tak np. było z Mammillaria gracilis. Ta grupa roślin nie wzbudzała mojego zachwytu (oprócz kultywaru 'Arizona Snowcap' - tę pokochałam od pierwszego razu, gdy zobaczyłam ją w Internecie) do tego stopnia, że latami ignorowałam obecność zwyczajnej białej M. gracilis, którą mój brat dostał od swojej dziewczyny w 2010 lub 2011 roku (sam fakt, ze nie wiem kiedy dokładnie już świadczy o tym, że w ogóle się nią nie interesowałam). Była bo była, dawałam jej miejsce na parapecie i podlewałam, ale stała tak jak przyszła w torfie :/ Dopiero ostatniej zimy, kiedy podupadła trochę na zdrowiu poświęciłam jej należytą uwagę, przesadziłam do odpowiedniejszego substratu, przesuszyłam, z braku miejsca i podejrzeniu choroby wylądowała na całe lato pod chmurką i... wtedy mnie urzekła. Z takiego "popychadła", które tylko zajmowało mi cenne miejsce zrobiła się naprawdę ozdoba kolekcji. Ba! Ta zdeklarowana zimówka kwitła prawie całe lato (i znowu oznaka mojej ignorancji: zapomniałam ja wpisać do mojej tabeli kwitnień, przez co nie trafiła na podium dla rekordzistek ubiegłorocznych kwitnień - muszę to poprawić!) i wtedy w końcu zrozumiałam, że nie jest taka najgorsza a odpowiednio prowadzona na prawdę potrafi błyszczeć (nie spodziewałam się, że może mieć takie grube ciernie)! Sami zobaczcie:



Kolejny dowód na to, że piękno tego gatunku nie jest nazbyt oczywiste. Podczas wizyty w Adampolu Marek dał mi malutki człon jakiejś formy M. gracilis z brązowymi cierniami. I tutaj również przyznaję się bez bicia dopiero po 2 wspólnych sezonach zaczęłam doceniać jej urodę chociaż tym razem mam na swoją obronę to, że chyba po prostu była zbyt mała żeby można było dostrzec jej pełny potencjał. Kiedy zaczęła wypuszczać odrosty zakochałam się w niej bez pamięci a to dopiero początek!



Kolejną formę dostałam od Piotrka (Rejdena) w ubiegłym roku w postaci członów do ukorzenienia. Nadal są malutkie, ale wydaje mi się, że jednak będzie to inna forma od poprzedniej - zapowiada się mniej brązowych cierni, a sam odcień brązu będzie jaśniejszy. Czas pokaże czy mam rację :) Z tego co pamiętam kwiaty miały być różowe.


A teraz moje ukochane formy monstrualne :) Marzyłam o takiej mamilarce odkąd zobaczyłam ją na zdjęciu, a teraz mam ich "aż" 3 :) Wszystkie wydają się być tym samym kultywarem 'Arizona Snowcap', chociaż nieco różnią się cierniami.

Z pierwszą znamy się już 2 sezony, pochodzi ze zbiorów Rejdena i ubiegłej zimy pokusiła się nawet o kwiatek :) Poza tym trochę urosła, więc jest coraz piękniejsza.



Kolejne 2 to prezent od Gagi. Trafiły do mnie w trakcie ostatniego sezonu, więc piękny wygląd pierwszej to zupełnie nie moja zasługa ;)


.
Druga jest jeszcze maleńka, więc mam szansę się wykazać.



Ostatnia monstrualna M. gracilis, którą chciała bym pokazać należy już do przeszłości. Teraz, kiedy doceniłam ten gatunek i mam u siebie kilka innych, do których w ogóle nie była podobna, brakuje mi jej jeszcze bardziej. Miałam ją tylko przez rok od 2012, ładnie rosła, później zaczęła się kurczyć w środku sezonu i to był już koniec :(



Po tej długiej dygresji wypadało by napisać w końcu co odkryłam w 3 zdaniu tego tekstu. No więc... czasem inni wiedzą lepiej od nas samych co się nam spodoba. Poza tym czasem można zakochać się w roślinie, którą widzimy na co dzień i nagle za tysięcznym razem okazuje się, że to jest to. Kto powiedział, że to zawsze musi być miłość od pierwszego wejrzenia? To w końcu nie są zawody ;)

Mam nadzieję, że Wy nie jesteście takimi gapami i chociaż jedna osoba polubi Mammillaria gracilis po przeczytaniu tego posta.

Komentarze

Popularne posty