Planowałam na ten weekend wizytę w mamilariowie, ale praca, praca, praca... eh życie...
 |
Mammillaria ernestii podobnie jak większość roślin z Adampola dopiero w tym roku zaczęła rosnąć. Epiderma w słońcu przybrała ciekawy jasnozielony kolor, przez co zdecydowanie zaczęła się wyróżniać spośród innych. |
 |
Mammillaria elongata w zbiorku jest od 2010 roku, ale zaczęła ładnie i sukcesywnie przyrastać od przesadzenia w 2013 do żyźniejszego substratu, chociaż tak ładna jak w tym roku jeszcze nigdy nie była. Jak wiadomo dotychczas nie doczekałam się u niej kwiatów, czy to wina marketowego pochodzenia czy wciąż nie do końca odpowiednich dla niej warunków? Nie wiem. |
 |
Mammillaria guelzowiana var. robustior za to tutaj mam sukces. Po 3 latach u mnie w końcu zdecydowała się zakwitnąć, pech że mnie przy tym nie było :/ Ale liczy się, że jednak w końcu warunki jej pasują - to na pewno wpływ zimowania. Niestety włochatym mamilarkom życie pod chmurką nie wpływa dobrze na urodę, robią się jakby potargane a "włoski" się lepią. |
 |
Mammillaria longimamma tutaj również odnotowałam sukces chociaż niepełny. Jeszcze na zimowisku zawiązała pączki niestety nie udało jej się ich utrzymać :( Tak czy inaczej to pierwszy taki "wybryk" od 2011, kiedy jest u mnie. Może w przyszłym roku się uda? Duże, żółte kwiaty to zdecydowanie coś, na co czekam z niecierpliwością.
|
I jeszcze dwie Mammillaria longimamma od Piotrka:
 |
Niby takie same a jednak różne. O ile ciernie mają podobne to już kształt brodawek u każdej jest inny. Ciekawe jak z kwiatami?
|
 |
..................................................................................................................................................................................................................... |
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj! Co sądzisz o moim wpisie? O czym chcesz przeczytać, aby strona była jeszcze ciekawsza?