Jak fotografować kaktusy i sukulenty?

Jeżeli spodziewacie się znaleźć tutaj informacje dotyczące czasu naświetlania, przesłony i tym podobnych, niestety muszę Was rozczarować w ogóle się na tym nie znam i pewnie mogła bym się uczyć od niejednego z Was. Jest natomiast coś na czym wydaje mi się, że znam się całkiem nieźle a mianowicie eksponowanie roślin w taki sposób, aby prezentowały się jak najlepiej (czasem lepiej niż w rzeczywistości). 

Czasem fotografując rośliny tak bardzo skupiamy się (my zwykli śmiertelnicy, nie mówię o ludziach, którzy na prawdę się na tym znają) na robieniu zdjęcia naszej pięknej roślince, że świata poza nią nie widzimy. Część naszych błędów pomoże nam poprawić program do obróbki zdjęć, ale jest kilka rzeczy, których nie da się poprawić lub też nie tak jak byśmy tego chcieli. Możemy odpowiednio wykadrować fotografie lub bawić się kolorami, ale są 2 podstawowe sprawy których nie możemy zaniedbać: światło i ostrość.

Mając swoje rośliny na co dzień wiemy jak są piękne, obserwujemy je w różnym oświetleniu, widzimy ich mocne strony, ale również niedociągnięcia. Robiąc zdjęcia musimy mieć tego świadomość. Inni ludzie nie widzą tego, co my. Czasem nasze zdjęcie jest jedynym źródłem informacji o wyglądzie danej rośliny, może być inspiracją dla kogoś, aby ją nabyć lub totalnie do niej zniechęcić. Dlatego tak ważne jest przedstawienie jej w odpowiednim świetle szczególnie polecam naturalne oświetlenie (w przypadku białych cierni niezbyt mocne słońce, pamiętajmy aby naświetlać a nie prześwietlać). Nawet jeżeli nie dysponujemy zbyt dobrym aparatem słoneczna sceneria zawsze przedstawi nasze "dzieci słońca" z najlepszej strony, jakość zdjęcia również znacząco się poprawi. Proszę wybaczyć mi zbytnią szczerość, ale zdjęcia, które są czasem udostępniane w sieci sprawiają wrażenie jakby kaktusy i inne sukulenty były trzymane w ciemnej komórce a nie na słońcu - są szaro-bure i niewyraźne. Oczywiście mogą takie być z różnych powodów, ale chyba nie muszę nikogo przekonywać, że mimo dobrych chęci autora nie widać na nich urody prezentowanych roślin?

Drugą zasadniczą sprawą jest zwrócenie uwagi, gdzie nasz aparat skupia ostrość i robienie zdjęć w taki sposób, aby zawsze wyostrzona była nasza "modelka" a nie tło, kamyczki i doniczki. Jeżeli nie mamy zbyt pewnej ręki z pewnością warto zainwestować w statyw (zarówno do aparatu jak i telefonu). Z pomocą przyjdzie nam również tryb makro dostępny prawdopodobnie we wszystkich urządzeniach (lub pierścienie makro do aparatu), dzięki którym będziemy mogli zaprezentować nawet niewielkie rośliny lub kwiaty.

Białe ciernie i liście odbijają światło słoneczne dlatego przy ich fotografowaniu lepiej unikać bezpośredniego nasłonecznienia.

Zbyt mocne bezpośrednie oświetlenie zawsze sprawi, że nie do końca będzie wiadomo co autor zdjęcia chciał nam pokazać.                         
Na tej fotografii widać już ciernie, ale moim zdaniem była by ładniejsza gdyby światło miało cieplejszy odcień. Mój cel na nadchodzący sezon - znaleźć idealne oświetlenie dla "białych" mamilarii.


Mój aparat automatycznie skupia ostrość na centralnym punkcie kadru dlatego przeważnie jestem zadowolona ze zdjęć eksponujących ciernie oraz tych, na których modelka znajduje się na środku fotografii:

Przy takim trybie łapania ostrości na zdjęciach będą dobrze wyglądały zdjęcia stożka wzrostu, niewielkich kaktusów lub pojedynczych kwiatów, gdyż mniej istotne otoczenie wyjdzie zawsze rozmyte.
Wykonywane w ten sposób fotografie sprawiają wrażenie "artystycznych".                                                                                                                                                                                                                       

Mniej znaczy więcej. Czasem warto zrezygnować ze zdjęcia całej rośliny na rzecz pokazania interesującego detalu:

"Zwyczajna" misa, niezbyt zapełniona po świeżym przesadzeniu - czy na prawdę jest się czym pochwalić? Mammillaria gracilis nie wygląda tu zbyt atrakcyjnie...
Lepiej pokazać mniej a tym samym tyle ile trzeba, aby nasza modelka mogła zaprezentować się z najlepszej strony.                                                         


Czasem wystarczy przyciąć zdjęcie i użyć filtra by uratować zwyczajne, niezbyt dobre zdjęcie:

Przed.                                                                                                                                                          
Po.                                                                                                                                                               

Mam nadzieję, że ten tekst zainspiruje Was do eksperymentowania ze swoim sprzętem fotograficznym jaki by on nie był.

Komentarze

Popularne posty