Najmilsza chwila sezonu - porównywanie wyników z ubiegłym rokiem. Jako, że biedne niepędzone kaktusiaki rosną bardzo wolno a w ten jesienny wieczór przyda się coś krzepiącego przedstawię efekty pierwszego sezonu liściastych w całości spędzonego pod chmurką. Podlewane przez deszcz i tatę (konewką razem z innymi kwiatami w ogrodzie, jak wiecie już tam nie mieszkam, więc ciężko oszacować jak często to było, ale podejrzewam, że niemalże codziennie).
Zdjęcia zamieszczam chronologicznie: jesień/zima 2012-jesień 2o13.
 |
Haworthia attenuata |
 |
Haworthia nie urosła zbytnio wzwyż za to doczekała się większej ilości potomstwa, bo w poprzednim roku powiększanie rodziny szło dość opornie. Zapowiada się śliczna kępka szczególnie, gdy wybarwi się od słońca. |
 |
Crassula perforata i C. perforata variegata (po lewej) oraz
Crassula ovata 'minima' (po prawej)
|
 |
O dziwo nadal stoją obok siebie chociaż w odwrotnej kolejności :)) Perforaty ładnie się zagęściły dzięki odrostom i poniekąd dzięki mnie. Wszystkie bujające pędy obcinam i ukorzeniam w tej samej doniczce (którą przy odrobinie czasu w przyszłym roku wymienię na większą). Sadzonki chętnie się ukorzeniają a w obciętym miejscu wyrastają liczne nowe pędy <3
Drzewko podrosło o całą "koronę", rok temu dopiero co zaczęło się rozgałęziać. Ma naturalne predyspozycje żeby zostać procą i chyba pozwolę mu tak rosnąć. Dotychczasowa ingerencja poleca na oczyszczaniu pieńka z niechcianych listków. Od czasu odsadzenia pędów korzeniowych nie wypuściło żadnych latorośli.
|
 |
Gasteria carinata var. verrucosa |
 |
Wydaje mi się, że rośnie u mnie stosunkowo wolno. W ubiegłym roku wypuściła 2 odrosty, w tym jeden. Jedynie główna rozeta widocznie powiększyła swoją wielkość. Nie martwi mnie to zbytnio, bo akurat ten sukulent ceni sobie rodzinne życie i jak już rozkręci się z rozmnażaniem, ciężko będzie znaleźć dla niego miejsce. |
 |
Sedeveria 'Harry Butterfield' (oznaczenie moje, może być niedokładne) |
 |
Można powiedzieć, że powstała z martwych. Byłam praktycznie pewna, że nie da sobie rady. Dostałam ją jako maciupeńką sadzonkę, strasznie zmarniała w tamtym roku w inspekcie. Jak widać woda i świeże powietrze przywróciły ją do życia i całe szczęście, bo robi się coraz piękniejsza <3 |
 |
Adromischus maculatus |
 |
W ubiegłym roku sprawiał wrażenie, że stoi w miejscu. Jako jeden z nielicznych liściastych całe lato mieszka w inspekcie. Adromiszusy są dla mnie cenniejsze, więc nie idę z nimi "na żywioł". W tym roku otoczył się dzieciaczkami z czego jestem bardzo zadowolona <3 |
 |
Crassula mesembryanthemoides |
 |
Jak widać ten sukulent również powrócił niejako zza grobu. Zaszczepka była zakażona jakimś grzybem, wyglądała jakby rdzewiała. Zdawało się, że nawet oprysk nie pomógł. To chyba jakaś szklarniowa zaraza, bo w tym roku nie ma po tej rdzy śladu. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj! Co sądzisz o moim wpisie? O czym chcesz przeczytać, aby strona była jeszcze ciekawsza?