My collection 2015 - review part 1.

Z przyczyn technicznych nie posiadam zbyt wielu zdjęć kwitnących mamilarek w tym roku, ale reszta i bez kwiatów jest całkiem miła dla oka dlatego zdecydowałam się pokazać większość mojej kolekcji. Może coś sobie upatrzycie na listy życzeń, może przyda się to komuś do identyfikacji a na pewno i mi sprawi dużą przyjemność obcowanie z tymi ślicznotkami. Zapraszam :)

PS Zdjęcia wrzucam po kolei, tak jak były robione bez zbędnej filozofii. Jeżeli mam kilka z tego samego gatunku będą po kolei, żeby było łatwiej porównywać.

Mammillaria marksiana od 2011 u mnie. Z tego co pamiętam są to 3 osobne rośliny, do tej pory rosły bardzo słabo. W tym roku największa główka doceniła zmianę warunków i jednak znacząco zwiększyła swój rozmiar.

Mammillaria marksiana ta również nie chciała u mnie rosnąć pod folią czy można już stwierdzić, że to jakaś prawidłowość dla tego gatunku? Trudno powiedzieć. Tak czy inaczej zawsze warto poeksperymentować ze stanowiskami. Po laminowanej nazwówce można poznać, że mamilarka pochodzi od Piotrka (Rejdena), bo pozostałe mają tradycyjne plastiki. Przydało by się kupić laminarkę i naprodukować takich cudeniek, bo z plastików znikają nazwy a na tych laminowanych trzymają się świetnie! 

Mammillaria albilanata - pierwsza z bliźniaczek, są praktycznie identyczne. W ich przypadku nie odnotowałam znaczących zmian w wyglądzie, ale również nieco podrosły.

Mammillaria albilanata obie pochodzą z ubiegłorocznej adopcji od Rejdena. Mam nadzieję, że życie pod chmurką i odpowiednie zimowanie zachęci je do kwitnienia.

Mammillaria gigantea na razie jeszcze w niczym nie przypomina giganta. Dostałam ją w ubiegłym roku jako gratis do zakupów. Z małego podsychającego pokurczeńca zamieniła się w prawdziwą ślicznotkę. Widzicie w jaki sposób układają się brodawki przy stożku wzrostu? Uwielbiam <3

Mammillaria karwinskiana (z nazwówki conzattii ) i tej panience się przytyło. Do tego stopnia, że muszę ją podpierać, żeby się nie wywracała. W życiu nie widziałam rosnącej w tak śmieszny sposób mamilarii! Również pochodzi ze zbiorów Piotrka.

Mammillaria flavicentra ROG 138 z wyprzedaży pozostałości po sklepie El Condor. Wbrew swoim zasadom kupiłam ją właściwie już po sezonie tak więc nie mam porównania. Jak do tej pory zdaje się utrzymywać pokrój i ciernie.

Komentarze

Popularne posty