Sezon w foliaku - podsumowanie

Tak, tak wzrok Was nie myli. Pisałam ten post ponad miesiąc! Podjęłam ostatnio sporo zobowiązań, praca również dawała mi się w kość, więc proszę o wyrozumiałość. Mi również nie podoba się to, ze nie mam czasu nawet spojrzeć na parapet lub choćby powspominać miniony sezon :(

Już jakiś miesiąc temu wniosłam kaktusy na docelowe zimowiska. Pisaliście słusznie na Facebook, że to jeszcze  zbyt wcześnie i w 100% się z Wami zgadzam. Jednakże nie żałuję podjętej decyzji. Mimo podejmowanych prób nie jestem w stanie ogrzać foliaka. Sporo roślin stało na ziemi i jednak się obawiałam, że takim opitym nie zrobią dobrze pierwsze przymrozki. Czas przenoszenia roślin z 1 popołudnia w ubiegłym roku wydłużył się do 4. Poszło by szybciej gdybym wnosiła na chybił trafił, ale ja lubię obejrzeć każdą roślinę w miarę dokładnie, żeby upewnić się, czy nie ma nieproszonych gości - niestety było ich więcej niż norma przewiduje, co dodatkowo wydłużyło cały proces...

Wszystko ma swoje wady i zalety, więc nie będzie niespodzianką, że mój foliak też je ma.

Zalety:
- na prawdę dobra cyrkulacja powietrza, przy upałach nie martwiłam się, że coś mi się ugotuje
- duża pojemność (po modyfikacji półek) 
- stabilność szkieletu
- dość solidne materiały, z których jest wykonany
- odległość między półkami jest wystarczająca by nie cieniowały się wzajemnie
- wygodne wejście

Wady:
- wymaga solidnego mocowania
- wymaga modyfikacji
i największa wada, która niestety jak dla mnie przebija wszystkie zalety - zbyt mały dostęp do roślin.

Ta ostatnia nieporządana cecha sprawiła, że po sezonie letnim mam tak wiele kaktusów na kwarantannie jak nigdy :/ Przędziory  rozprzestrzeniły się w niewiarygodnym stopniu, bo nie miałam żadnego wglądu co dzieje się na korpusach od strony folii. Oczywiście moja eko-uprawa bez chemii też nie jest bez znaczenia. Co by nie mówić - głupia ja. 

Wnioski:
- muszę bardziej przykładać się do profilaktycznych oprysków, kiedy problemu nie widać gołym okiem
- potrzebuję dodatkowej miejscówki dla kaktusów!
- foliak zostawię dla niewielkiej grupy roślin, tak abym mogła je lepiej kontrolować

Na osłodę kilka zdjęć z minionego sezonu ;)


Mammillaria aff. bocensis
Mammillaria bocasana var. roseiflora
Mammillaria polythlele fma nuda
Mammillaria camptotricha
Mammillaria bocasana

Komentarze

Popularne posty